Serię książek o Panu
Samochodziku uwielbiałam już w dzieciństwie. Pamiętam jak dziś,
że jeśli nabroiłam, nie mogłam wyjść na dwór lub pogoda nie
zachęcała do spędzania czasu poza domem, łapałam z półki jedną
z książek Zbigniewa Nienackiego, rzucałam się na łóżko i
odpływałam. Po latach postanowiłam wrócić do lektury i
przypomnieć sobie czasy, które pozostawiły w mojej głowie tyle
pięknych wspomnień.
Przedstawiam Wam dziś
,,Pana Samochodzika i Wyspę Złoczyńców”, książkę, w której
po raz pierwszy pojawia się słynny wehikuł, któremu główny
bohater, Tomasz, zawdzięcza swój przydomek. Samochód własnej
produkcji, „czółno odrapane, zielonkawożółte, z zaciekami
brązowymi i granatowymi, na czterech kółkach, z których dwa tylne
mają szprychy, a dwa przednie ich nie posiadają...” przypadł
panu Tomaszowi w udziale jako scheda po zwariowanym nieco wynalazcy,
wuju Gromille. Początkowo zdecydowany jak najszybciej pozbyć się
dziwacznego pojazdu szybko jednak odkrywa jego zalety i postanawia
ruszyć nim w okolice Ciechocinka, aby pomóc przyjacielowi w
rozwikłaniu pewnej tajemniczej zagadki – odnalezieniu legendarnych
zbiorów dziedzica Dunina.
W czasie swego urlopu pan
Tomasz poznaje wiele ciekawych osób – m.in. nieznośną młodą
autostopowiczkę, Teresę, grupę archeologów, antypatycznego pana
Karola oraz grupę harcerzy, którzy w przyszłości pomogą mu
rozwikłać niejedną zagadkę. To właśnie chłopcy oraz niezwykły
wehikuł będą częstym elementem w serii przygód Pana Samochodzika,
zwanego na razie Tomaszem Włóczęgą.
Akcja powieści dzieje się
w 1961 roku w fikcyjnej miejscowości położonej nad Wisłą,
Antoninowie. Pan Tomasz przybywa nad rzekę incognito, aby rozwiązać
zagadkę zbiorów dziedzica Dunina – legendarnego skarbu, który w
obawie przed najazdem obcych wojsk miał zostać ukryty w okolicy.
Zadanie okazuje się niezwykle skomplikowane oraz niebezpieczne, a
pan Tomasz wkrótce naraża się nie tylko lokalnej sklepowej, ale
również zatwardziałym przestępcom, siejącym ongiś postrach w
okolicy.
Cudowne, niezwykle
plastyczne opisy przyrody pozwalają natychmiast wyobrazić sobie
miejsce akcji; czytelnik przechadza się wraz z Tomaszem po
nadwiślańskich lasach, wdycha zapach igliwia oraz mokrego piasku,
słucha syren statków, śpiewu ptaków i z zaciekawieniem zwiedza
porosłe mchem zapomniane bunkry. Motyw wody bardzo często obecny
jest zresztą w kolejnych powieściach autora. Przedstawione przez
Nienackiego lata 60 to czasy, do których chciałoby się wrócić;
wydają się niewinne, czyste, pełne słońca i kolorów. Choć we
wszystkich powieściach z serii obecne są wątki kryminalne –
kradzież, porwanie, nieraz zabójstwo – świat wydaje się
bezgrzeszny, a dobro zawsze zwycięża zło.
Powieść Nienackiego w
zabawny sposób operuje stereotypami – mamy tu np. do czynienia z
typową wiejską sprzedawczynią, prostą, otyłą, powolną,
zaniedbaną kobietą, polującą na wszelkie plotki oraz szczegóły
dotyczące życia sąsiadów; spotykamy się ze zblazowanym bogaczem
z przerośniętym ego, a także prawymi i uczciwymi harcerzami.
Czasem jednak te stereotypy są obalane przez samego autora, a
domniemany czarny charakter okazuje się być niewinną owieczką w
skórze wilka (lub odwrotnie). Autor dzieli swoich bohaterów na
dobrych i złych, uczciwych i cynicznych, naiwnych i podstępnych.
Czytelnie zarysowana fabuła, świetnie zbudowane napięcie,
pojawiające się coraz to nowe charaktery i fakty, a wreszcie
dokładne wyjaśnienie zagadki na końcu każdej opowieści
sprawiają, że lekturę tę dosłownie się pochłania. Choć jest
to powieść kierowana przede wszystkim do młodzieży, pełna
przygód, akcji i ciekawych informacji, z pewnością zainteresuje
również starszego czytelnika.
Seria przygód Pana
Samochodzika to jednak nie tylko dzieła sztuki, rabunki i zawiłe
śledztwa. W każdej książce przedstawionych jest kilka wydarzeń
historycznych czy pojęć z szeroko pojętej dziedziny nauki. W
,,Wyspie Złoczyńców” czytelnik poznaje m.in. historię powstania
i zaginięcia Bursztynowej Komnaty, zdobywa wiadomości dotyczące
pochodzenia człowieka oraz najnowszych (w latach 60 XX w.) technik
rekonstrukcji wyglądu na podstawie kości. Co ciekawe, wiadomości
te, choć dość zwięzłe, rzeczywiście odpowiadają ówczesnemu
stanowi wiedzy. Stanowią tym samym wspaniałą bazę do zgłębiania
detali na własną rękę i dalszemu zdobywaniu informacji.
Na podstawie książki powstał również film o tym samym tytule. Niektóre fakty zostały jednak zupełnie niepotrzebnie pozmieniane, cała historia skrócona i moim zdaniem mniej zrozumiała. Mimo wszystko uważam, że warto po niego sięgnąć, choćby po to, żeby zobaczyć, jak ówcześnie wyglądał nadwiślański krajobraz.
„Pan Samochodzik i Wyspa
Złoczyńców” to powieść bezsprzecznie warta przeczytania.
Cudowny letni klimat nadwiślańskich miejscowości, tajemnica skarbu
sięgająca II wojny światowej oraz fantastycznie zbudowana fabuła
gwarantują lekturę na najwyższym poziomie – porywającą
czytelnika 50 lat wstecz, do czasów dzieciństwa lub tych, które
znamy jedynie z opowiadań rodziców czy kart książki.
„Pana Samochodzika i
Wyspę Złoczyńców” oceniam na 5 z 5 gwiazdek.
*****
Tytuł: „Pan Samochodzik i Wyspa Złoczyńców”
Autor: Zbigniew Nienacki
Wydawnictwo: EDIPRESSE/KKOLEKCJE S.A. 2015
Ilość stron: 292
Rok pierwszego wydania: 1964
Język: polski
Język oryginału: polski